czwartek, 5 maja 2016

THE LYING GAME - NIGDY, PRZENIGDY

NIGDY, PRZENIGDY - Drugi tom ekscytującej serii ''THE LYING GAME'' autorstwa Sary Sherpad.
 W drugim Tomie Emma zdaje sobie sprawę z tego że odnalezienie mordercy Sutton nie jest takie proste.
Teraz gdy Ethan również  zna prawdę, pomoże jej w rozwikłaniu tej trudnej zagadki zanim będzie za późno. A czas godzin.
''Nie ma trupa nie na zbrodni''
W książce jest zdecydowanie więcej czułości oraz PROBLEMÓW.
Ethan
Madeline
Wokół tych dwóch osób dzieję się najwięcej, oczywiście nie licząc naszych bliźniaczek.


Moja ocena?
Książka była rewelacyjna. było z niej wszystko co lubię. Trochę miłości, dramatu i jeszcze więcej dylematów i podejrzanych. Jedyne co mnie rozczarowało w książce to były ''Sny Sutton'' Często mieszają wydarzenia oraz wprowadzają w błąd.
Z uśmiechem Książce daję :
5+/6

///Nata

środa, 4 maja 2016

''THE LYING GAME - Gra W Kłamstwa''

THE LYING GAME  jest to druga seria napisana przez niesamowitą Sare Sherpad. Sherpad na koncie ma również inną wspaniałą serię - ''Pretty Little Liars'' która osiągnęła międzynarodowy Sukces.

Gra w kłamstwa - jest pierwszym tomem, zapierającej dech w piesiach serii.
Wszystko zaczyna się niewinnie. Prawie.
 Osobiście dla mnie akcja zaczyna się gdy Emma pierwszego dnia bycia Sutton dostaje liścik od mordercy :
Sutton nie żyję.
 jej siostra zostaje zabita. a ona musi odnaleźć jej mordercę.
tylko jak tropić kogoś kto zna każdy twój ruch ?
Emma wciela się w Sutton zgodnie z poleceniem.
W trakcie śledztwa wychodzą często ciekawe ale i mroczne fakty na temat swojej bliźniaczki.
Jest mnóstwo podejrzanych i jeszcze więcej teorii spiskowych.

SIOSTRA
PRZYJACIÓŁKI
WRÓG
ONA
ON
Każdy jest P-O-D-E-J-R-Z-A-N-Y.
oczywiście na horyzoncie pojawia się też przystojny tajemniczy chłopak, który zna odpowiedź na wiele pytań, na które Emma potrzebuje odpowiedzi.
Z uśmiechem na ustach mogę powiedzieć że Książka mi się bardzo podobała. Było w niej dużo nie jasności oraz zagadek i teorii często ciągnących się przez kilka, kilkanaście rozdziałów.
moja Ocena?
 6/6 :)
Nie mogę się doczekać następnego tomu ;)

///Nata

sobota, 16 maja 2015

Ashley Wilkes

Ashley była zawsze grzeczny, ale powściągliwy i daleki. Nikt nie umiał odgadnąć o czym myślał. W okolicy, gdzie każdy mówił to co myślał, powściągliwość Ashleya wydawała się irytująca. Jak inni młodzi mężczyźni lubił polowania, grę w karty, tańce i dysputy o polityce, aa konno jeździł najlepiej ze wszystkich. Od innych różniło go jednak to, że te rozrywki nie stanowiły dla niego celu i sensu życia. Jako jedyny interesował się książkami i muzyką i zamiłowaniem pisał wiersze. Ashley bowiem należał należała do tych ludzi, którzy w wolnym czasie oddawali się nie działaniu, lecz myśleniu, snuciu kolorowych marzeń, nie mających żadnego związku z rzeczywistością. Żył we własnym świecie, znaczenie piękniejszym od Georgi, do rzeczywistości wracał z odrazą. Obserwował ludzi, lecz nie budzili oni w nim sympatii ani niechęci. Życie, na które patrzył, nie wywoływało w nim żądnych emocji. Godził się ze swoim miejscem na świecie, po czym wzruszając ramionami powracał do swojej muzyki i książek.

piątek, 8 maja 2015

Melania Hamilton

Była to chuda dziewczyna o kruchej budowie ciała. Miała wygląd dziecka , które przebrało się w olbrzymią krynolinę swej matki. To wrażenie pogłębiało jeszcze nieśmiałe, nieomal przerażone spojrzenie, jej zbyt wielkich brązowych oczu. Gęste, kręcone, ciemne włosy były tak mocno ściągnięte pod siateczką, że nie wystawał spod niej ani jeden kosmyk. Taka fryzura w połączeniu z długą falą włosów nad czołem podkreślała, jak bardzo twarz Melanii ma kształt serca. Zbyt szerokie kości policzkowe i zbyt spiczasty podbródek sprawiały, że dziewczyna wyglądała na miłą i nieśmiałą choć niezbyt ładną. Nie stosowała w dodatku żadnych kobiecych sztuczek wabienia mężczyzn. Ale mimo tej nieatrakcyjności rysów i niepozorności sylwetki charakteryzowała ją powaga i godność, pasujące do kogoś znacznie starszego od siedemnastoletniej Melanii.
By M.M.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Melania

niedziela, 3 maja 2015

Ellen Robillard O'Hara

Ellen miała trzydzieści lat, więc zgonie z pojęciami swojej epoki, była kobietą w średnim wieku. Urodziła sześcioro i pochowała troje dzieci. Wysoka, o głowę od swojego porywczego, niskiego męża, poruszała się w swej krynolinie z takim wdziękiem, że jej wzrost nikogo nie raził. Od czerni noszonej przez nią taflowe bluzki odcinała się wyraźnie mlecznobiała długa szyja. Głowa Ellen zawsze zdawała się nieco odchylona do tyłu pod ciężarem gęstych, upiętych zna karku włosów. Po matce Francuzce, której rodzicie uciekli z Haiti, w czasach rewolucji w 1791, Ellen wzięła skośne, ciemne oczy, ocienione ciemnymi rzęsami i czarne włosy. Po ojcu, żołnierzu Napoleona, odziedziczyła długi, prosty nos i nieco kwadratową szczękę, której zarys maskowała miękka linia policzków. Ale to co przeżyła, mogła nadać twarzy Ellen wygląd tak dumny, choć nie wyniosły, mogło obdarowywać wdziękiem, melancholią i głębokim smutkiem. Byłby uderzająco piękną kobietą, gdyby miała w oczach blask, a w uśmiechu czułe ciepło. Mówiła z akcentem z wybrzeża Georgii - choć w jej głosie można było wyczuć śladu akcentu francuskiego - połykając samogłoski i podkreślając spółgłoski. Nigdy nie podniosła głosu wydając  polecenia służącym, czy karcąc dziecko, mimo to jednak wszyscy w Tarze okazywali jej posłuszeństwo, podczas gdy szaleństwa i wrzaski Geralda były po cichu lekceważone.
By. M.M.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Źródło Info. Moja książka.
Widać pomiędzy nimi dużą różnicę charakteru.
A wy co sądzicie o Ellen O'Hara?
///By Natalii.

środa, 29 kwietnia 2015

Rhett Butler

Kiedy tak paplała wesoło zucając szybkie spojrzenia na dom i na podwórze, dostrzegła nagle jakiegoś nieznajomego człowieka stojącego samotnie w holu i patrzącego na nią w chłodny, impertycki sposób. Jak każdej kobiecie, było jej przyjemnie że się komuś podoba, równocześnie zaniepokoiła się tym czy, czasem suknia nie ma zbyt dużego dekoltu. Mężczyzna wyglądał na sporo od niej starszego, miał co najmniej trzydzieści pięć lat. Był wysoki i dobrze zbudowany. Scarlett pomyślała, że nigdy do dotąd nie widziała  człowieka o tak szerokich ramionach i tak rozwiniętych muskułach, może nawet zbyt barczystego jak na dżentelmena. Kiedy ich spojrzenia skrzyżowały się, mężczyzna uśmiechną się, ukazując białe jak u zwierzęcia żeby, ukryte pod krótkim, czarnym wąsikiem. Miał śniadą twarz, smagłą jak u pirata. Również jego oczy były czarne i zuchwałe, jak oczy pirata oceniającego wzrokiem galeon, który ma ograbić, lub kobietę, którą ma zgwałcić. Jego twarz świadczyła o tupecie i lekkomyślności, zaś na ustach błąkał mu się cyniczny uśmiech. Kiedy uśmiechną się do niej, Scarlett nie mogła złapać tchu. Wiedziała że powinna poczuć się urażona, jego spojrzeniem i złościć się na siebie, że wcale nie ma mu tego za złe.

niedziela, 26 kwietnia 2015

Mammy O'Hara

Była to potężna, stara kobieta o małych, bystrych oczach słonia. Jako czystej krwi Afrykanka miała czarną, lśniącą skórę. Całkowicie oddana O'Harom, była podporą Ellen i tragedią dla jej trzech córek oraz postrachem dla pozostałych służących, mieszkających w domu. Mammy była Murzynką, ale jej kodeks moralności i duma były równie wielkie, albo i większe niż u jej właścicieli. Wychowała się w sypialni Solange Robillard , matki Ellen O'Hary, delikatnej, sztywnej i zarozumiałej Francuski, która swym dzieciom i służącym nie szczędziła kar za każde naruszenie form towarzyskich. Była piastunką Ellen i gdy ona wyszła za mąż, wyruszyła wraz z nią w głąb kraju. Mammy ze szczególnym  upodobanie karała tych których kochała.  A ponieważ jej miłość do Scarlett i Duma z niej nie miały granic, przeto i karom nigdy nie było końca

By.M.M
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Źródło info. Moja książka
A więc dziś Mammy a jutro.... ;)

Miłego Czytania.
///By Natalii.